Czyje odpady ?

Nadal nie wiadomo, czy odpady będą własnością gmin czy przedsiębiorstw prywatnych. Resort środowiska pracuje nad kolejną wersją założeń do ustawy o odpadach i ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
Spór samorządów z rządem o kształt nowych przepisów w tej sprawie trwa już od ponad roku. Do dziś nie udało się porozumieć w podstawowej kwestii, jaką jest własność nad odpadami komunalnymi.

W traktacie akcesyjnym Polska zobowiązała się dostosować nasze prawo w zakresie gospodarki odpadami do prawa unijnego oraz do etapowego zmniejszenia ilości odpadów składowanych. Przyjęto, że w 2010 r. masa odpadów składowanych będzie nie większa niż 75 proc., a w 2013 r. – nie większa niż 50 proc. masy odpadów składowanych w 1995 r. Niestety, obecnie na składowiska trafia ponad 90 proc. odpadów ze strumienia ogółu odpadów komunalnych.
Aktualnie władzę nad odpadami mają prywatni przedsiębiorcy, którzy odbierają śmieci od właścicieli nieruchomości. Problem w tym, że pomimo składanych deklaracji, firmy te nie są zainteresowane budową nowych instalacji do odzysku lub unieszkodliwiania odpadów komunalnych. Wolą wywozić śmieci jak najtańszym kosztem na najbliższe wysypiska.
W marcu 2009 r., wspólnie ze stroną samorządową KWRiST przyjęto, korzystne dla JST „Założenia do projektu ustawy o zmianie ustawy o odpadach, ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz niektórych innych ustaw”.
Niestety, kilka miesięcy później, wbrew wcześniejszym uzgodnieniom, resort środowiska przygotował projekt założeń, w którym nie było mowy o przekazaniu gminom pełnego władztwa nad odpadami komunalnymi, a jedynie o konieczności „dalszego wzmocnienia roli samorządów”. Samorządowcy skrytykowali ten projekt.
Dziś gminy czekają na nowe założenia i realizację zapowiedzi Andrzeja Kraszewskiego, który po objęciu funkcji ministra środowiska wypowiedział „wojnę szarej strefie w dziedzinie innych odpadów aniżeli komunalne”.

Zdzisław Smolak: Odpady należą w większości przypadków do „pędzących królików” – jedynie unijne sankcje finansowe przypisane są Państwu – a więc wszystkim nam – podatnikom… Miejmy nadzieję, że Sejmowa Komsja Śledcza wychwyci nazwiska tych „królików”, którzy będą autorami wyrwy w budżecie państawa która może wynosić nawet 250 tys. euro dziennie przez długi czas… Skończy się „greckie udawanie”…

Źródło: www.samorzad.pap.pl